Żądny wiedzy? Wbijaj na Mega Sekurak Hacking Party w maju! -30% z kodem: majearly

Fejkowy antywirus na Androida za… 355 zł – za tą cenę dożywotnio nic nie będzie robił :)

22 marca 2019, 10:41 | W biegu | komentarze 4

No dobrze, może to lekka przesada, że „fejkowy” ma przecież aż 500 sygnatur wirusów ;-) W najdroższej opcji są dożywotnie aktualizacje bazy wirusów, ale serwer updateów nie działa – podobnie jak strona producenta:

av

babbon av

Dla pewności – produkt i jego tańsze odmiany cały czas jest dostępny w Google Play. Opinie są dość zróżnicowane:

„So far just downloaded this app and so far nothing was found in my phone. Best app so far”
Antywirus nic nie znalazł – to znaczy że jest super, prawda? :)
Reason I gave us app a low score cuz I don’t know if it’s working it doesn’t tell me when it’s finished it doesn’t tell me what it finds I don’t know if the filter is going to work on my calls so I will update this later
Way to expensive It freezes and stops completely all the time lots of bugs.
Producent wymieniany jest również na wspominanej przez nas liście antywirusów na Androida – jako taki „bez sensu”.
–ms

Spodobał Ci się wpis? Podziel się nim ze znajomymi:



Komentarze

  1. zero one

    Ulala, „500 sygnatur”. :-)
    Graficznie nie budzi on zaufania.
    Nazwa Baboon również jakoś nie napawa poczuciem bezpieczeństwa hi hi. ;-)
    Jeszcze cena. Wiem wiem niby że „dożywotnio” ale.

    Swoją drogą przypomniały mi się pewne czasy kiedy fałszywych antywirów było na tony. Przepiękne interfejsy i jeszcze ta skuteczność. Tam gdzie (przykładowo) Norton nie wykrywał nic ten odnajdywał dziesiątki częstokroć niespotykanych zagrożeń. W tle oczywiście moc niespodzianek z podmianą svchost na przedzie :-D

    Odpowiedz
  2. Krzysztof

    Może nikt nie kupował i nie mają na przedłużenie opłaty za serwer

    Odpowiedz
  3. hmm

    Gwoli scislosci, to nawet gdy uzyjecie wszystkich dostepnych skanerow malware to i tak nie ma 100% gwarancji, ze jest git.

    Odpowiedz
  4. zero one

    Na Sekuraku chyba tego tłumaczyć ludziom nie trzeba ;-)

    Odpowiedz

Odpowiedz na Krzysztof