-15% na nową książkę sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. Przy zamówieniu podaj kod: 10000

Uważajcie na ten ważny szczegół. W ten sposób ransomware dostał do amerykańskiego miasta, może dostać się i do Was.

11 lutego 2020, 17:00 | W biegu | 0 komentarzy

Chodzi o Pensacola na Florydzie. Ransomware dostał się do sieci miasta i poza zaszyfrowaniem danych zostały one dodatkowo wykradzione. Decydenci nie palili się do zapłacenia okupu wynoszącego $1 000 000, atakujący zatem ujawnili w ramach 'demo’ 2 GB wykradzionych informacji.

Obecnie mamy dostępny zwięzły raport całego incydentu. Ważną lekcją jest fakt, że atakujący dostali się do sieci za pomocą dostępnego na świat RDP (zapewne z prostymi danymi uwierzytelniającymi) – nie jest to w tym przypadku zwykły phishing na pracowników biurowych, ale raczej wykorzystanie problemu niezauważonego przez ekipę IT. Dalej nastąpiła ręczna eskalacja ataku na wewnętrzne systemy (zainfekowanych zostało ich 27), kradzież danych, a następnie instalacja ransomware:

Warto też podkreślić, że po skutecznym otrzymaniu dostępu na serwerze, dalsze rozpychanie atakujących możliwe było dzięki braku segmentacji sieci (nieskrępowany dostęp z DMZ do LAN-u, sieć będąca „jednym wielkim workiem” – skąd my to znamy?)

W raporcie znajdziemy również kilka rzeczy wartych pochwały i parę wymagających naprawy:

  • Zapewnienie dedykowanej ekipy zajmującej się bezpieczeństwem IT
  • Przygotowanie procedur odpowiedzi na incydenty
  • Realizacja regularnych testów bezpieczeństwa

Z plusów wymieniono:

  • Dostępność backupów
  • Jasna komunikacja informacji o incydencie na zewnątrz organizacji
  • Zapewnienie dodatkowej ochrony dla obywateli korzystających z usług IT miasta

Jakie wnioski dla Was?

–ms

 

Spodobał Ci się wpis? Podziel się nim ze znajomymi:



Komentarze

Odpowiedz