Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Fejkowy antywirus na Androida za… 355 zł – za tą cenę dożywotnio nic nie będzie robił :)
No dobrze, może to lekka przesada, że „fejkowy” ma przecież aż 500 sygnatur wirusów ;-) W najdroższej opcji są dożywotnie aktualizacje bazy wirusów, ale serwer updateów nie działa – podobnie jak strona producenta:
Dla pewności – produkt i jego tańsze odmiany cały czas jest dostępny w Google Play. Opinie są dość zróżnicowane:
„So far just downloaded this app and so far nothing was found in my phone. Best app so far”
Antywirus nic nie znalazł – to znaczy że jest super, prawda? :)
Reason I gave us app a low score cuz I don’t know if it’s working it doesn’t tell me when it’s finished it doesn’t tell me what it finds I don’t know if the filter is going to work on my calls so I will update this laterWay to expensive It freezes and stops completely all the time lots of bugs.
Producent wymieniany jest również na wspominanej przez nas liście antywirusów na Androida – jako taki „bez sensu”.
–ms
Ulala, „500 sygnatur”. :-)
Graficznie nie budzi on zaufania.
Nazwa Baboon również jakoś nie napawa poczuciem bezpieczeństwa hi hi. ;-)
Jeszcze cena. Wiem wiem niby że „dożywotnio” ale.
Swoją drogą przypomniały mi się pewne czasy kiedy fałszywych antywirów było na tony. Przepiękne interfejsy i jeszcze ta skuteczność. Tam gdzie (przykładowo) Norton nie wykrywał nic ten odnajdywał dziesiątki częstokroć niespotykanych zagrożeń. W tle oczywiście moc niespodzianek z podmianą svchost na przedzie :-D
Może nikt nie kupował i nie mają na przedłużenie opłaty za serwer
Gwoli scislosci, to nawet gdy uzyjecie wszystkich dostepnych skanerow malware to i tak nie ma 100% gwarancji, ze jest git.
Na Sekuraku chyba tego tłumaczyć ludziom nie trzeba ;-)