Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Rumuński minister obrony okazał się blackhatem ;-) Zdradził hasła na zdjęciach wrzuconych na Facebooka
Tym razem dość „luźna” informacja. Choć dla samego bohatera jest to zapewne niemały stres. Jak donosi internetowa prasa, minister obrony Rumunii pochwalił się swoją aktywnością na Facebooku (odwiedzał uczelnię kształcącą wojskowych).
Jednak na zdjęciach widniało trochę loginów i haseł do różnych systemów:
Pamiętajcie – wizytuje Was rządowa ekipa z obstawą medialną – wymazujcie tablice! :-)
Niedawno pisaliśmy o podobnym incydencie – wtedy z wykorzystaniem zdjęcia wrzuconego na jeden z serwisów społecznościowych – można było bez żadnego hasła wbić na spotkanie ministrów obrony krajów EU:
Kiedy indziej wspominaliśmy o polityku który udzielał wywiadu na tle ściany z przyklejonym hasłem do WiFi:
Może zatem jeszcze jedna rada – przed wrzuceniem zdjęcia do Sieci, pomyślcie o sensownej cenzurze.
–ms
Minister obrony: „O jakieś mądre rzeczy na tablicy – uwzględnijcie to w kadrze” ;)
Sądząc po domenie vaccine-covid.. to pewnie jakieś mało istotne rzeczy :)
Czemu te hasła w ogóle wiszą sobie na tablicy. Oni tam wszyscy używają wspólnego konta? Może jeszcze mają e-mail grupowy?
Swego czasu TVP, podczas wizyty w jednej z wielkopolskich dyspozytorni medycznych, opublikowało dane do logowania do panelu zarządzania śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego
„jest taka zasada, że czerwony kapelusz jest właśnie znakiem rozpoznawczym. Czerwony kapelusz jest właściwie zawsze podejrzany”
(film „Brunet wieczorową porą” (1976 r.)).