Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book

Google Sensorvault – wewnętrzna baza lokalizacji telefonów częściowo dostępna dla służb

15 kwietnia 2019, 15:39 | W biegu | komentarzy 8

Dla nikogo chyba dziwnym nie jest fakt, że Google zbiera informacje o lokalizacji telefonów (np. poprzez Google Maps). Może nieco bardziej zastanawiające jest to, że gigant przechowuje te dane w bazie Sensorvault, która częściowo może być (i jest) udostępniana różnym służbom.

New York Times pisze o tzw. „geofence warrants”. Czyli np. FBI analizuje zamach bombowy – prosi Google o informacje dotyczące lokalizacji (przeszłe ale też przyszłe) – wszystkich osób, które znajdują się w określonej odległości od danego zdarzenia. Jeśli po jakimś czasie listę uda się zawęzić do paru osób – Google przekazuje już względnie pełne dane właścicieli telefonów.

Z jednej strony technika ta ma zapewne niezłe wyniki jeśli chodzi o lokalizację przestępstw. Z drugiej strony – pamiętajmy, że to tylko jedno z wielu źródeł, które mogą pomóc namierzyć przestępcę. Z jeszcze innej strony – jak to się wszystko ma do naszej prywatności?

–ms

Spodobał Ci się wpis? Podziel się nim ze znajomymi:



Komentarze

  1. Monter

    Yyyy… Jakiej prywatności…?

    Odpowiedz
  2. KN

    Cóż… dawno odebrałem wszelkie uprawnienia usługom i aplikacjom na swoim telefonie. Przesiadłem się się na konkurencyjną przeglądarkę, na szyfrowaną pocztę której dostawca szanuje prywatność klientów, a mapy firmy zza oceanu zmieniłem na rozwiązanie rodzimego, polskiego, niegdyś najbardziej popularnego w kraju dostawcy map i nawigacji. Produkty google są pod pewnymi względami wygodniejsze w użyciu, ale… Nigdy nie zgodził bym się na to, żeby w urzędzie pocztowym czytano moją prywatną korespondencję tylko po to, żeby do koperty wepchać mi bardziej dopasowaną reklamę.

    Odpowiedz
    • KNreply

      Nie wydaje mi się żeby odebranie uprawnień cokolwiek pomogło,
      nie wiem czy pamiętasz pierwsze odpalenie tw smartphone’a i postanowienia wstępne na które się zgadzałeś ;), a może wcale nie korzystasz z androida od Google’a?

      Odpowiedz
  3. Ania

    Odpowiadając na pytanie: Nijak i nie obchodzi mnie to. Rozwój cywilizacyjny ma i będzie miał wpływ na ograniczenie prywatności. Ludzie, którzy są uczciwi nie mają się czego obawiać, ale oszuści, przestępcy, terroryści… już tak.

    Odpowiedz
    • Bartek

      Gdyby ta technologia istniala dluzej to w 1939 tez bys stwierdzila,ze uczciwi ludzie nie maja sie czego bac, tylko oszusci terrorysci, geje, czarni i Zydzi?

      Odpowiedz
  4. Amadeusz Mozart

    czyli co? nie właczać gps bez powodu?

    jak to się ma do lokalizacji bts? ona też jest jakiś czas przechowywana?

    Odpowiedz
  5. Azg

    @Amadeusz Mozart lokalizację BTS przechowują operatorzy komórkowi więc tak czy inaczej jest dostępna dla służb (nie wiem czy googiel też sobie jej gdzieś nie odkłada na boczku), a co do lokalizacji to nie możemy też zapominać wifi, na podstawie okolicznych sieci wifi też jesteśmy w stanie dość dokładnie określić gdzie znajduje się dany telefon

    Odpowiedz
  6. Darek

    I z tego prostego powodu, nie mam smartfona. Zwykły telefon wystarczy do kontaktów. Dodatkowo mam włączony tylko w jednej lokalizacji, jak stacjonarny.

    Odpowiedz

Odpowiedz