Poznaj AI! Obejrzyj bezpłatnie szkolenie jutro o godz. 10:00 lub 19:00

700 inżynierów z Indii udawało chatboty – historia upadku Builder.ai

04 czerwca 2025, 12:59 | W biegu | komentarzy 9

Builder.ai, startup z Londynu wspierany przez Microsoft i wyceniony na 1,5 miliarda dolarów, ogłosił bankructwo po ujawnieniu, że jego platforma „napędzana sztuczną inteligencją” była w rzeczywistości obsługiwana przez około 700 inżynierów z Indii udających chatboty. Sprawa ta jest obecnie określana jako jeden z największych przypadków tzw. „AI washing” w historii i wywołała federalne śledztwo w Stanach Zjednoczonych.

Narzędzie powstało w 2016 roku jako Engineer.ai, obiecując rewolucję w tworzeniu aplikacji mobilnych i webowych. Firma marketowała swoją platformę jako rozwiązanie napędzane sztuczną inteligencją, które pozwala budować niestandardowe aplikacje „tak łatwo jak zamawianie pizzy„. W centrum tej oferty znajdował się wirtualny asystent o nazwie Natasha, który rzekomo generował oprogramowanie przy użyciu zaawansowanych algorytmów AI (czyli na wiele lat przed ujawnieniem pierwszego modelu GPT od OpenAI). Rzeczywistość okazała się jednak drastycznie różna od marketingowych obietnic. Zgodnie z raportami Times of India, prawie 700 inżynierów z Indii ręcznie kodowało prośby klientów za kulisami, podczas gdy firma przedstawiała ich pracę jako produkt sztucznej inteligencji. Ten system oszustwa działał przez osiem lat, zanim został ujawniony w maju 2025 roku.

Były pracownik, Robert Holdheim już w 2019 roku pozwał firmę na 5 milionów dolarów, twierdząc, że technologia Builder.ai „nie działała zgodnie z reklamą i była w zasadzie niczym więcej niż 'dymem i lustrem'”. Dokumenty sądowe ujawniły, że firma mówiła inwestorom, iż aplikacje są „w 80% zbudowane” przez technologię AI, którą „ledwo zaczęli rozwijać”.

Zapaść finansowa i manipulacje księgowe

Problemy Builder.ai wykraczały daleko poza technologiczne oszustwa. Wewnętrzny audyt przeprowadzony na początku 2025 roku ujawnił drastyczne zawyżenie przychodów. Firma obniżyła swoje prognozy przychodów na 2024 rok z 220 milionów do zaledwie 50 milionów dolarów – różnica wynosząca aż 300% nie może brać się znikąd…

Manpreet Ratia, który objął stanowisko CEO w lutym 2025 roku po rezygnacji założyciela Sachina Dev Duggala, odkrył rozmiar finansowych manipulacji. Firma zatrudniła dwie poważne firmy audytorskie do przeanalizowania swoich finansów z lat 2023-2024. Ratia przyznał w wywiadzie dla Bloomberg, że rozbieżności w raportowaniu sprzedaży mogły być spowodowane rabatami udzielanymi klientom, ale nie był w stanie jednoznacznie zaprzeczyć zarzutom o zawyżaniu danych. Kryzys osiągnął punkt kulminacyjny w maju 2025 roku, gdy Viola Credit, główny kredytodawca firmy, przejął 37 milionów dolarów z kont Builder.ai po tym, jak firma nie wywiązała się z zobowiązań kredytowych. To działanie pozostawiło startup z zaledwie 5 milionami dolarów w zamrożonych funduszach, skutecznie paraliżując operacje w pięciu krajach.

Międzynarodowe śledztwo i konsekwencje prawne

Upadek Builder.ai wywołał międzynarodowe śledztwo prowadzone przez prokuraturę federalną USA. Biuro Prokuratora Stanów Zjednoczonych dla Południowego Dystryktu Nowy Jork zażądało od firmy dokumentów finansowych i list klientów w ramach federalnego dochodzenia. Według Bloomberg, żądanie to zostało złożone na kilka tygodni przed upadkiem firmy.

Builder.ai obecnie jest winne 85 milionów dolarów Amazon i 30 milionów dolarów Microsoft z tytułu kosztów przetwarzania w chmurze. Firma zwolniła około 1000 pracowników i ogłosiła postępowanie upadłościowe we wszystkich krajach działalności, w tym w Wielkiej Brytanii, USA, ZEA, Singapurze i Indiach.

Bez hamulców

Upadek Builder.ai jest uznawany za jeden z największych przypadków oszustwa w branży AI od czasu boomu wywołanego przez ChatGPT. Sprawa ta rzuciła światło na zjawisko „AI washing” – praktykę polegającą na rebrandingu konwencjonalnych usług technologicznych jako sztucznej inteligencji w celu pozyskania finansowania. Brian Mung’ei z LinkedIn opisał tę praktykę jako „pakowanie konwencjonalnych usług technologicznych jako sztucznej inteligencji w celu przyciągnięcia finansowania”. Wall Street Journal już w 2019 roku kwestionował twierdzenia Builder.ai dotyczące AI, ujawniając, że platforma w znacznym stopniu polegała na ludzkich wykonawcach zamiast na sztucznej inteligencji. Mimo tych ostrzeżeń, firma kontynuowała pozyskiwanie funduszy od prestiżowych inwestorów, w tym od Microsoft i Qatar Investment Authority.

Podsumowanie

Sprawa ta podkreśla znaczenie due diligence i weryfikacji technologicznej w procesie inwestycyjnym, szczególnie w szybko rozwijającej się branży AI. Inwestorzy i analitycy wzywają do większej przejrzystości i odpowiedzialności w sektorze technologicznym, aby uniknąć podobnych oszustw w przyszłości.

W naszym mniemaniu, to wydarzenie prawdopodobnie wpłynie na zaostrzenie procedur weryfikacji przez inwestorów i może doprowadzić do wprowadzenia nowych regulacji dotyczących reklamy możliwości AI przez startupy. Sprawa Builder.ai pozostanie w pamięci jako symbol koniecznej ostrożności w erze, gdy sztuczna inteligencja stała się jednym z najgorętszych trendów inwestycyjnych.

~Tomek Turba

Spodobał Ci się wpis? Podziel się nim ze znajomymi:



Komentarze

  1. SeeM

    Jestem Twoim asystentem pisania komentarzy na Sekuraku. Jaki komentarz chciał(a)byś dodać? Pierwsze 100 tokenów darmowe.

    Odpowiedz
  2. rrrrrrrrrrrrrrrrrr

    SzAIba na całego

    Odpowiedz
  3. Dziwne że zbankrutowali, przecież w przeciwieństwie do tego co generują agenci AI ich kod działał poprawnie.

    Odpowiedz
    • Tomasz

      No to chyba nie pracowałeś z Hindusami (szczególnie tymi mieszkającymi w Indiach).

      Odpowiedz
    • Barbara

      Nie bo byl zajumany z filmikow ma YT innych hindusow. A ze oni nie wyraznie mowia problem gotowy.

      Odpowiedz
  4. Sekukuryku
    Odpowiedz
  5. Roman

    Tak w ogóle, to musiała być bardzo ciekawa praca (z punktu widzenia pracownika),
    niby jest się programistą, ale pracuje się tak jak by na 'wsparciu’, dostaje się bardziej lub mniej chaotyczne wytyczne; jakiś zalażek kodu / tudzież całkiem rozwinięty projekt i 'na czas’ trzeba rozwiązać zadanie xD. Trzeba być nie lada ekspertem by coś takiego ogarniać w krótkim czasie, a jednocześnie nabiera się obycia / doświadczenia bardzo szybko. Ciekawe czy to w ogóle możliwe.
    Sama firma musiałaby działać tak, że ma różnych specjalistów i sprawny system (ekspertów), którzy potrafią przekierowywać zadania do odpowiednich osób.
    Jednocześnie mogłoby być to całkiem stresujące, tym bardziej jeśli by wprowadzić system akordowy — programista pracujacy na akord; ale jazda xD.

    Odpowiedz
  6. Kamil

    AI – Actually Indian xD

    Odpowiedz
  7. maroseh

    zwolnieni inżynierowi z vmware?

    Odpowiedz

Odpowiedz na rrrrrrrrrrrrrrrrrr