Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Właściciel lokalu wynajmowanego na Airbnb śledził AirTagiem najemców… Po co? Spał w mieszkaniu kiedy najemcy byli w terenie
Historia opisywana jest przez jednego z komentatorów Reddita przy okazji kolejnego znaleziska o śledzeniu AirTagiem samochodu. Jest to jeden z nowych sposobów na typowanie auta do ew. późniejszej kradzieży – pisaliśmy o tym niedawno.
Wracając do tytułu, przetłumaczmy większy fragment komentarza zamieszczonego przez jednego z użytkowników:
Po wynajęciu lokalu przez AirBnb i odebraniu kluczy, zauważyłem notyfikację na telefonie – nieznany AirTag może cię śledzić. Zorientowałem się, ze wynajmujący przekazał nam klucze z przyczepionym AirTagiem, na co w ogóle nie zwróciliśmy uwagi. Pewnego dnia wróciliśmy z miasta do lokalu i okazało się, że wynajmujący spał w środku! [pewnie zaspał – przyp. sekurak]. Najprawdopodobniej używał AirTagu do sprawdzenia kiedy może wejść do mieszkania bez informowania nas. Cała historia była bardzo niemiła, ale cieszę się że nie zostaliśmy okradzeni.
Najemca zauważył również, że po jakimś czasie AirTag zaczynał dzwonić – co zostało zinterpretowane jako kolejna aktywna próba namierzenia przez właściciela mieszkania. Jest to jednak najpewniej wbudowany przez Apple mechanizm, który ma w pewnym stopniu utrudnić śledzenie obcych osób. Jak czytamy na forum Apple:
Q: Will my Airtag start making sounds if its on my bike and I’m not around?
A: If you don’t come near the Airtags for about 3 days, it will make noise.
AirTagi stają się coraz bardziej popularne, ale jednocześnie coraz więcej osób raportuje ich inwazję w swoją prywatność.
A jeśli do całego sosu dodamy akcje typu: ukryte kamery w niektórych wynajmowanych lokalach (np. na AirBnb), to niedługo potrzeba będzie całej checklisty rzeczy ważnych do sprawdzenia przy wprowadzaniu się do nowego miejsca…
No właśnie, pamiętacie raportowany przez nas swego czasu (nie) typowy przypadek: przeskanował nmapem mieszkanie wynajęte na Airbnb – znalazł siebie…w ukrytej kamerze?
~Michał Sajdak