Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Operatorzy ransomware „DarkSide” manipulują cenami akcji „trafionych” firm
Metody działań topowych ransomware ewoluują wraz z czasem i przychodami z udanych ataków. Dla przykładu przedstawiciel oprogramowania szyfrującego “REvil” ogłosił, że trwają testy wersji wspierającej systemy unixowe:
Operatorzy ransomware “DarkSide” ogłosili z kolei, że będą celowo wpływać na ceny akcji “trafionych” firm w taki sposób, aby obniżyć ich wartość, uprzednio informując o tym fakcie wszystkich zainteresowanych szybkim zyskiem na pozycjach krótkich:
Wszystkim zainteresowanym tematem prewencji i obsługi incydentów związanych z ransomware’ami polecamy zapoznanie z serią ogólnodostępnych i bezpłatnych poradników sekuraka:
- Ransomware – zapiski z placu boju #1 (o ransomware, prewencji ransomware’owej oraz prawidłowej obsłudze incydentu).
- Ransomware – zapiski z placu boju #2 (poradnik obsługi incydentu w podmiocie publicznym).
Dodatkowo, polecamy kursy, dzięki którym można poznać techniki wykorzystywane często również przez operatorów ransomware’ów:
- Co każdy powinien wiedzieć o atakach socjotechnicznych/phishingu?
- Co każdy administrator powinien wiedzieć o bezpieczeństwie Windows?
~ Jakub Bielaszewski
Autor! Autor!
Ta nowomowa „operatorzy ransomware” jest coraz bardziej irytująca. Rację mają inni czytelnicy, że takie określenie stawia przestępców w pozytywnym świetle.
Podobnie można by człowieka dokonującego rabunku z użyciem noża nazywać „operatorem noża”.
Właściwe w przypadku ransomware’u i istniejące od dawna w języku polskim określenie to „szantażysta”.
Ale ogolnie tekst zrozumiales czy potrzebujesz do tego kolorowej ilustracji?
Ja też potrzebuje w takim razie „kolorowej ilustracji” Dla jednych jest zrozumiałe dla innych nie, a więc poproszę o wytłumaczenie Twojej wersji odczytu :))
Wg. badań na analfabetyzm wtórny nie pomagają ilustracje.
„Wg.”
Tobie mógłby pomóc słownik ortograficzny.
Piękna postawa broniąc firm, które równie dobrze bawią się spekulacjami na rynku I zarabiają na ludziach najniższego szczebla na giełdzie.
Tzn. wg Ciebie to dobrze, że przestępcy będą atakować firmy notowane na giełdach? To nawet nie jest 'oko za oko’, przecież niejedna firma nie ma nic wspólnego z machlojkami, po prostu urosła na tyle by pozyskiwać tak kapitał.