Do siedmiu lat więzienia za wejście na zakazany kanał Telegram – witamy na Białorusi!

Białorusi, jako krajowi autorytarnemu, z pewnością nie są na rękę narzędzia umożliwiające wolność wypowiedzi i swobodny przepływ informacji. Jednym z takich narzędzi jest Telegram, czyli darmowy komunikator internetowy. To właśnie za jego pomocą przeciwnicy reżimu mogą wyrażać swoje poglądy czy informować świat o nadużyciach, jakich dopuszcza się władza.

Rząd Białorusi stara się jednak zwalczać wszelkie objawy tego internetowego „ekstremizmu”, czego świetnym przykładem może być chociażby kontrowersyjne aresztowanie Ramana Pratasiewicza, który był redaktorem naczelnym kanału telegramowego Nexta. W ramach walki z prezentowaniem „nieodpowiednich” treści opublikowano listę zakazanych telegramowych kanałów:

https://t.me/gubopRB/2268

Jak twierdzi Zarząd ds. Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji (GUBOPiK) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Białorusi, nawet czytanie informacji zamieszczonych na wyżej wymienionych kanałach stanowi naruszenie artykułu 361-1 Kodeksu karnego Białorusi, za co grozi do siedmiu lat pozbawienia wolności. W praktyce oznacza to, że obywatele białoruscy, regularnie przeglądający treści z listy zakazanych kanałów bez odpowiednich środków anonimizujących, będą musieli liczyć się z wizytą organów ścigania i udowodnić swoją niewinność wobec zarzutu przynależności do grup ekstremistycznych.

~ Jakub Bielaszewski