Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book

Microsoft potwierdza: nie można wyłączyć funkcji szpiegujących w Windows 10

03 listopada 2015, 09:33 | W biegu | komentarzy 37

Niedawno dowiedzieliśmy się, że Windows 10 na starszych systemach stanie się aktualizacją „zalecaną” i w zależności od konfiguracji, proces aktualizacji rozpocznie się automatycznie. Teraz mamy potwierdzenie, że główne funkcje zbierania danych w Windows 10 nie mogą zostać skutecznie wyłączone.

Jak informuje Forbes, wiceprezes Microsoftu przyznał, że podstawowe funkcje zbierania informacji obecne w Windows 10 działają niezależnie od ustawień wybranych przez użytkownika:

Speaking to PC World, Microsoft Corporate Vice President Joe Belfiore explained that Windows 10 is constantly tracking how it operates and how you are using it and sending that information back to Microsoft by default. More importantly he also confirmed that, despite offering some options to turn elements of tracking off, core data collection simply cannot be stopped:

“In the cases where we’ve not provided options, we feel that those things have to do with the health of the system,” he said. “In the case of knowing that our system that we’ve created is crashing, or is having serious performance problems, we view that as so helpful to the ecosystem and so not an issue of personal privacy, that today we collect that data so that we make that experience better for everyone.”

Ustawienia prywatności w Windows 10

Ustawienia prywatności w Windows 10

Microsoft kontynuuje więc „politykę szczerości” i swe działania konsekwentnie uzasadnia dbaniem o dobro klienta i jego zadowolenie z użytkowanego systemu. Co ciekawe, wielu użytkowników najnowszych „Okienek” takie uzasadnienie dla działań naruszających ich prywatność w zupełności satysfakcjonuje…

Spodobał Ci się wpis? Podziel się nim ze znajomymi:



Komentarze

  1. sig

    Teraz już jestem pewny, mój następny komputer nie będzie miał żadnego Windowsa.

    Odpowiedz
    • htfhhrh

      Jaki buntownik, ale w wiedźmina 3 lub w inne gry dx11 nie zagrasz w ogóle na WINE, chyba, że w końcu wprowadzą wsparcie dla dx11

      Odpowiedz
      • b

        Podobno istnieje coś takiego jak konsole…

        Odpowiedz
        • Slawomirek

          Oczywiście konsole nie szpiegują użytkowników. ( ͡º ͜ʖ͡º)

          Odpowiedz
          • rafal

            no tak.. odcztaja moje archivmenty i historie gier.. masakra.

          • Jeśli chodzi o tą kwestię to szpiegowanie w co grasz i kiedy grasz a szpiegowanie co robisz na komputerze i kiedy to chyba dwie różne sprawy. Przynajmniej według mnie :)

      • sdflksidhsfihfsd

        wine-staging istnieje

        Odpowiedz
      • sig

        Sprawa jest prosta, zwyczajnie nie gram. w nic, i na niczym. To jeden z powodów dla których zwyczajnie nie potrzebuję Windowsa

        Odpowiedz
        • janek

          i nigdzie nie pracujesz – czyli student teoretyk co ma 4h na doinstalowanie pakietu przy spotify

          Odpowiedz
          • Soothe

            Pozamiatane :) Jak czytam, że ktoś nie używa windows bo nie potrzebuje, to wiem, że albo student bezrobotny, idealista-socjalista :D, programista LAMP (to OK), albo teoretyk, względnie programista typowo sprzeętowy, sterowniki i gry hi-tech. Ale to daje nam < 10% populacji. Nawet masa programistów piszących w Javie woli Windowsa. I nie robie tu żadnego flamewawa ani reklam, tylko stwierdam fakt.

      • hjgjgj

        aktualnie gram w wiedzmina 3 na linuksie i nie sprawia mi zadnego problemu , wiec nie wypowiadaj sie nie znajac w ogole mozliwosci emulacyjnych linuksa , bo istnieje takie oprogramowanie jak cedega :)

        Odpowiedz
      • Cyr4x

        Wiedźmin 3 będzie natywny na Linuksa, tak samo jak i 2 był. Bez problemu na Steamie.

        Odpowiedz
    • vf

      jest taki hakierski trik – nie trzea kupowac nowego kompa, zeby pozbyc sie windowsa.

      Odpowiedz
  2. Przynajmniej mają odwagę się przyznać do szpiegowania ;)

    Odpowiedz
    • manto

      Brawo… rzeczywiście są niezwykle odważni. Zwróć tylko uwagę, że przyznają się do monitorowania, nie do szpiegowania: „so not an issue of personal privacy”. Więc wszystko jest ok. ;-(

      Odpowiedz
      • hehe

        no ale przeczytaj całe zdanie :)

        Odpowiedz
        • manto

          A którą konkretnie część zdania wg. Ciebie pominąłem? Tą w której piszą, że będą „monitorować” dla dobra i wygody wszystkich? Czy też tę w której napisali że dane dotyczące tzw. „zdrowia systemu” (czyli np. po jakich stronach łażę, co klikam i co ściągam).

          Odpowiedz
  3. Szymon

    Drogi Sekuraku – chociaż wasi autorzy mogliby ważyć bardziej słowa i używać zamiast określenia szpiegowanie – śledzenie.
    Zdaję sobie sprawę, że szpiegowanie w tytule brzmi bardziej krzykliwie i przyciąga więcej osób – ale nie tego oczekuję od was.

    A pomijając już rzeczywiste funkcje szpiegowania/śledzenia w Win 10, to media popularne rozdmuchując temat szpiegowania skutecznie uszkodziły świadomość wielu użytkowników. Przykładem jest jeden z moich znajomych, który po aktualizacji do Win 10 z dumą oznajmił, że poradził sobie z szpiegowaniem, przez ściągnięcie z jakiejś rosyjskiej strony programu, który wszystkie te funkcje powyłączał…

    Odpowiedz
    • Spock

      Wszyscy będą nazywać to szpiegowaniem do póki MS jasno nie zakomunikuje co tam jest przesyłane i utworzy dokumentację to tej części systemu. A jak nie wiadomo co tam leci to muszę zakładać, że sa tam dane jakich nie życzę sobie aby były wysyłane – a to nazywa się szpiegowaniem.

      Odpowiedz
    • ktos

      Przeciez blokujesz odpowiednie hosty itd. i masz zablokowane

      Odpowiedz
    • Jarek.k

      Kolego na jakim ty świecie żyjesz. Microsoft przestawia się na całkiem inny biznes. Będą handlować danymi osobowymi i reklamami, tak jak Google. Zarabianie na OS już się kończy pomału bo firmy nie chcą kupować nowych komputerów co 2-3 lata rynek jest nasycony. Dlatego niedługo Windows będzie darmowy tak jak Android ,ale nic nie ma za darmo. Wiec Microsoft będzie szpiegował użytkowników i sprzedawał dane do firm marketingowych lub sam stanie się taką firmą. Jeżeli wierzysz w nieskazitelność dużych korporacji to poczytaj ostatnie newsy o Volkswagenie.

      Odpowiedz
    • Maciek

      Słyszałem o skrypcie Tron wyłączającym kompleksowo „śledzenie”. Ktoś tego używał?

      Odpowiedz
  4. incomplete

    pozostaje instalacja ESETa z opcją uczenia się i wyblokowanie wszystkiego, co nam sie nie podoba :) chwilę to potrwa i na początku jest upierdliwe, ale koniec końców….

    Odpowiedz
    • htfhhrh

      Wystarczy comodo internet security i ustawienie zapory na własne reguły z zaznaczeniem pokazuj alert dla każdy adres IP i port i wtedy w kilka minut ustawisz wszystko, czyli procesowi System, svchost i czemuś jeszcze pozwolisz na komunikację tylko z ip prywatnym, odcinając ip zewnętrzne, pozostałym rzeczom systemowym całkiem zablokujesz net. Zobaczysz w logach firewalla zawsze będą logi z blokowaniem svchost (blokuje zew. ip wszystkie), taskhostw (blokuje wszystko), SlHClient (blokuje wszystko) itd.
      I nie zapomnij wywalić domyślnych reguł z firewalla, które pozwalają systemowym procesom na dostęp do netu. I nie zapomnij, że z 2 lub 3 procesom systemowym musisz pozwolić na komunikację np. 192.168.x.x z np. routerem by internet mieć lub udpstępniać pliki po wifi lanie. Poradzisz sobie.

      Odpowiedz
      • incomplete

        owszem, ale najpierw pozwolisz, ze postoje sobie chwile w blasku twojej zajebistosci :)

        Odpowiedz
  5. hmm

    Po co w ogóle przesiadka na windows 10? Jest rewelacyjny win 7 i tego nalezy sie trzymać, tam to jakas kontrole ma sie nad systemem, nie to co w 8 i 10.

    Odpowiedz
    • Mateusz

      Po co w ogóle przesiadka na windows? Są rewelcyjne systemy linuksowe i tego się należy trzymać, tam to jest całkowita kontrola nad systemem, nie to co na windowsie:)

      P.S. A tak na poważnie to mam windowsa 8.1 na potrzeby uczelni… S**T HAPPENS;/

      Odpowiedz
  6. józek

    Windows nie traci na popularności i nie będzie tracił, chyba… chyba że! Wystarczy aby ktoś stworzył równie casualowy system (z lepszym GUI przykładowo) i wszyscy płacili by miesięcznie 100$, żeby ten ktoś rezerwował robienie gier tylko na ten system. Konsole? Nie bądźcie śmieszni, wydajecie ogromne cebuliony na sprzęt mocno odstający od PC mimo że architektura konsol to właściwie laptopy z APU, gdzie ceny gier są zawyżane i nie ma żadnej polityki konkurencyjności cenowej bo wszystkim jest wygodnie. Jedyny argument jaki mają konsolowcy to „bo konsola jest zrobiona do gier”. I to też stoi za popularnością Windowsa, nie ma absolutnie żadnych gier, które wychodzą na Linuxa, a sam Linux z pojęciem „casualowy” ma mało wspólnego, nie ważne jak ktoś robi intuicyjne GUI, każdy użytkownik Linuxa prędzej czy później musi się zmierzyć z konsolą, każdy użytkownik zmierzy się w końcu z faktem, że ogromna ilość urządzeń peryferyjnych ma swoje sterowniki pisane tylko pod Windowsa. Tego nam brakuje, systemu, który instalujesz, ustawiasz sobie ładną tapetę i zapominasz o wszystkim innym, podpinasz co chcesz, masz bogatą listę aplikacji, wszystko co podepniesz działa. I takiego systemu nie będzie, bo NIKT nie płaci hajsu na nowe systemy, a dzisiejszy świat wygląda dokładnie tak – nie ma hajsu, nie ma przyszłości. Narzekacie że M$ szpieguje? Oczywiście, że szpieguje! Bo ma monopol! Bo pozwoliliśmy na takie monopole! Moment w którym specjaliści IT pozwolili Google i Facebookowi infiltrować każdy ruch ich użytkowników, definitywnie skończył istnienie pojęcia prywatności. Szpiegują was same przeglądarki, każda aplikacja flash, każdy skrypt JSa. Wszystko w imię wychwalanej pod niebiosa przez speców i mózgów IT personalizacji, której cały świat klaskał z zachwytem. Nie narzekajcie na M$, oni tylko podążają za trendami, które sami wyznaczyliście swoim portfelem i użytkowaniem. Chcecie walczyć z tym trendem? Odinstalujcie wszystkie przeglądarki, zablokujcie JSa, zablokujcie flasha, skasujcie wszystkie konta na swoich serwisach społecznościowych, skasujcie swoje blogi (tak! wordpress też was szpieguje!) i przestańcie kupować produkty wielkich koncernów. Bądźcie buntownikami, za jakich się uważacie i jakiś próbujecie pokazywać światu.

    Odpowiedz
    • s

      Takie systemy z lepszym GUI już od dawna istnieją.

      Odpowiedz
    • sig

      Można wiedzieć jakich to sterowników w Linuksie brakuje? Ja po prostu zainstalowałem system i wszystko po prostu działa. Sterowniki wszelakie już były, a problemy z nimi skończyły się lata temu.

      ps do „fejsboga”mam osobną przeglądarkę (tak więc śledzi” mnie tylko u siebie) bez zdjęcia, adresu i z „pobocznym” kontem e-mailowym, a do poczty thunderbirda. W „podstawowej” przeglądarce mediami społecznościowymi zajmują się noscript i ghostery. W ich przypadku znam zagrożenia i mogę im przeciwdziałać, zaś przy Windowsie nie wiadomo co, komu, i po co jest wysyłane. A system operacyjny może ma dostęp do dużo większej ilości „spieniężalnych” informacji o mnie niż jakikolwiek program łączący się z internetem.

      Odpowiedz
      • Mariusz

        Józek jak zwykle trochę przesadza. Zainstalowałem Minta mojej dziewczynie i od razu była w stanie korzystać z komputera. Zero instalowania sterowników. Wszystko działa out of the box łącznie z wi-fi. Nie wspomnę już, że od razu się w nim odnalazła. Co zaś się tyczy konsoli to, gdy potrzebowała skype kazałem jej włączyć konsole, wklepać 1 polecenie i po chwili miała program zainstalowany. Super proste i dla niej i dla mnie. Ostatnio musiałem jej zainstalować Winde 7 na uczelnie i jest nie używana chociażby dlatego, że nie pobrałem wcześniej sterowników (Już nie dają sterków na CD) i może sobie co najwyżej na kolorowy pulpit popatrzeć – Więc nie zgodziłbym się ze stwierdzeniem, że to linuks ma problem ze sterkami.

        Nie ma gier na linuksa?? Ciekawe, czyli tylko mi się wydawało że mam steama na linuksie i pykam sobie w Don’t starve… Ah ta wyobraźnia:)

        A co do końcówki… Mała paranoja? Kolega józek mieszka pewnie w klatce faradaja i czasem tylko wyjdzie, żeby się wypowiedzieć na sekuraku:)

        Odpowiedz
      • vf

        ghostery zostalo kupione przez firme ktora sprzedaje 'miejsca’ raklamowe-wiec twoja genialnosc jest ograniczona.

        Odpowiedz
  7. marcin

    józek niestety „opowiada” o rzeczach, o których się fizjologom nie śniło. Przykład: dysk z ubuntu przełożony do innego laptopa(6 lat nowszego) i wszystko działa out of the box wliczając to modem gsm. Na na windows 7 klikanina i 1GB sterowników do pobrania. Pozdrawiam.

    Odpowiedz
    • NN

      „józek” ma trochę racji w kwestii tego że to my jako konsumenci decydujemy co kupujemy a więc jeśli raz wyrazimy zgodę (kupimy/zaktualizujemy system) na funkcje szpiegujące wbudowane w system operacyjny których w dodatku nie można wyłączyć pozostaną one na stałe a zakres szpiegowania na pewno będzie z czasem zwiększany w miarę jak będzie rosło przyzwolenie konsumentów.
      Gdyby jakimś cudem doszło do masowego i długotrwałego (odczuwalnego dla m$) bojkotu 10 funkcjonalność ta natychmiast stałaby się opcjonalną – przynajmniej do czasu następnej próby skoku na dane – m$ jak każda firma musi przynosić zyski te zaś generują konsumenci którzy w ten sposób kształtują rynek.

      Odpowiedz
      • vf

        konsument juz dawno nie decyduje, tylko media, politycy kupieni przez korporacje.

        Odpowiedz
  8. NN

    Witamy w „nowym wspaniałym świecie” gdzie gro populacji świadomie (lub nie) oddaje swoje życie za szklane paciorki tylko dla tego że tak zostali wychowani (czyt. zaprogramowani) począwszy od momenty gdy pierwszy raz mieli do czynienia ze współczesnymi „mediami”.
    Linux (nagminnie przytaczane lekarstwo na szpiegowanie w windowsie) nie jest i mam nadzieję nigdy nie będzie alternatywą dla tych którzy nadal mają zamiar żyć sobie „łatwo, lekko i przyjemnie w chmurze” – nie wkładając żadnej pracy w linuxa nie ma co liczyć na jego prawidłowe funkcjonowanie natomiast ci którym nie obcy jest minimalny przynajmniej wysiłek umysłowy (głównie jakże trudna sztuka czytania ze zrozumieniem) wybiorą i skonfigurują sobie system którego raczej nie zamienią już na żaden inny a co najwyżej wraz ze wzrostem umiejętności zmienią dystrybucję.
    Jak najbardziej istnieje problem sprzętu do którego nie ma otwartoźródłowych sterowników (lub z tego czy innego powodu nie funkcjonują one tak jak powinny) ale taki sprzęt zwyczajnie nie zostanie kupiony pod linuxa – wystarczy przed zakupem poczytać o tym co zamierzamy kupić.
    Osobnym problemem jest specyficzne/specjalistyczne oprogramowanie które zwyczajnie nie ma żadnych otwartoźródłowych odpowiedników i/lub nie działa w „wine” – w takim przypadku user nie ma wyjścia, tj. musi „mieć windowsa” co wcale nie znaczy że musi używać tylko i wyłącznie windowsa – może pracować np. w VirtualBox czy po „RDP” z problematyczną aplikacją – wystarczy chcieć i w tym właśnie cały problem że się nie chce, łatwiej jest narzekać że „szpieguje” :(

    Odpowiedz
  9. ~J

    Wywody i niczym. Jak masz telefon przy sobie, to można się dowiedzieć gdzie chodzisz, jak masz net to można się dowiedzieć co czytasz, ściągasz grasz niezależnie czy to Windows, czy Linux. Teraz jeszcze wiedzą co masz na dysku. Służbo pracuję na czym każą, prywatnie jestem w stanie dość skutecznie się zabezpieczyć przed podglądaniem moich prywatnych dokumentów, ale skutecznie zmierzam w kierunku konkurencji Windows. Nie ma co się rozczulać tylko albo się pogodzić, albo coś z tym zrobić.

    Odpowiedz

Odpowiedz