Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Żołnierze uczyli się z fiszek szczegółów ochrony instalacji broni jądrowej w Europie. Tylko że fiszki okazały się być publiczne…
Zainteresowanych tematem odsyłam do tego dość rozbudowanego opracowania od Bellingcat. W skrócie problem wygląda tak: personel obsługujący bunkry, w których znajduje się broń jądrowa musi znać rozmaite procedury, umieć reagować na alarmy czy potrafić znać pewne ograniczenia w bezpieczeństwie całości (np. zazwyczaj kamery nie pokrywają absolutnie każdego centymetra kwadratowego instalacji).
Jak się uczyć? Np. tworząc fiszki czy quizy – dajmy na to na quizlecie.
Które to konkretnie bunkry są załadowane [bronią jądrową]? – prosty quiz [cenzura na zdjęciu poniżej i kolejnych została nałożona przez Bellingcat]:
Jaki sygnał należy dać jeśli strażnik jest np. szantażowany? [tzw. duress word] – proszę:
Szczegóły, które można było namierzyć w quizach można mnożyć – pozycje kamer, informacje o systemach radarowych, szczegóły identyfikatorów umożliwiających poruszanie się po zastrzeżonych strefach…:
Some flashcards detailed the number of security cameras and their positions at various bases, information on sensors and radar systems, the unique identifiers of restricted area badges (RAB) for Incirlik, Volkel, and Aviano as well as secret duress words and the type of equipment carried by response forces protecting bases.
Niektórzy na dodatek uzupełniali quizy o własne notatki (nie ma to jak uczyć się ze stworzonych przez siebie materiałów).
Sporo dalszej analizy znajdziecie w źródłowym tekście od Bellingcat, np. dojście do tego, że bunkier poniżej jest (był?) cold – czyli bez broni atomowej. Swoją drogą ktoś wrzucił swego czasu to zdjęcie na Facebooka – bez żadnej cenzury – bo w sumie fajnie się jest pochwalić ćwiczeniami z bombą atomową – no nie? :)
PS
–Michał Sajdak
Czyli po staremu nic się nie zmienia „na głupotę nie ma lekarstwa”
To jest efekt setnej małpy? Tylko tyle że negatywny.
Tak trzymać chłopaki.
Pozdrawiam.
Kiedyś trzeba było wysyłać Zacharskich albo werbować Pieńkowskich. Teraz wystarczy odpalić komputer i zagrać w quiz…
Albo przejrzeć portale społecznościowe – zdjęcie absolwentów szkoły wywiadu są jeszcze bardziej w dychę niż personel bazy.
Kiedyś było napisze pan książkę będzie wydana w 16 egz. Teraz się to inaczej robi.