Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book

Prostym mykiem można było poznać e-maila dowolnego użytkownika YouTube.

13 lutego 2025, 21:58 | W biegu | 1 komentarz

Zerknijcie na ten research. Najpierw okazało się, że funkcja blokowania użytkownika zdradzała jego tzw. GaiaID (czyli taki globalny ID użytkownika w kontekście usług Google). Np.: 103261974221829892167

Ten IDek można było poznać nawet bez realnego zablokowania użytkownika.

Teraz wystarczyło znaleźć jakąś usługę, która przetłumaczyłaby GaiaID na emaila użytkownika-ofiary. Badacze zlokalizowali stary, googlowy projekt – Pixel Recorder, który to umożliwił finalnie poznanie e-maila użytkownika:

Ale pojawił się jeszcze jeden problem do rozwiązania. Ofiara ~deanonimizacji otrzymywała maila informacyjnego od usługi Pixel Recoreder (taki mail mógłby zdradzić, że ktoś coś kombinuje…).

W tym przypadku wystarczyło podać długi (np. na 2500000 znaków) tytuł nagrania generowanego przez Recorder. I voila – googlowy serwer się mulił, a mail do ofiary nie przychodził.

Badacze zgłosili problem do Google. Google załatał temat i wypłacił $10000 w ramach programu bug bounty.

~Michał Sajdak

Spodobał Ci się wpis? Podziel się nim ze znajomymi:



Komentarze

  1. Zygmunt Stolarz

    10000 dolarów ! Co na to Trump, przecież będą musieli oddać jmetale ziem rzadkich albo Białystok

    Odpowiedz

Odpowiedz