Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Podszyli się pod sekretarza generalnego ONZ (António Guterresa) i zadzwonili do prezydenta Andrzeja Dudy. Zapis rozmowy
Bardziej odnotowujemy ten fakt, niż przeprowadzamy pełną analizę. Zawiodły tutaj procedury uwierzytelnienia rozmówców, można też zastanawiać się skąd youtuberzy mieli telefon do prezydenta Dudy? Oczywiście raczej nie zadzwonili do niego bezpośrednio tylko przez odpowiednią „recepcję”. Warto również podkreślić, że wszystko wskazuje na to, że nie jest to fake (jak podejrzewało część z naszych czytelników). Jak donosi TVN24:
Ponad 11 minut prezydent Polski Andrzej Duda rozmawiał przez telefon z rosyjskim youtuberem, myśląc, że to sekretarz generalny ONZ António Guterres. – Potwierdzam, że taka rozmowa miała miejsce. (…). Sprawą zajmują się służby – powiedział portalowi Konkret24 dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marcin Kędryna. Sprawą zajmują się polskie służby, które wydały w tej sprawie oświadczenie.
Zapis rozmowy z kanału rosyjskich youtuberów – poniżej (można wyczuć rosyjski akcent w ich angielszczyźnie). Dzwoni youtuber udający sekretarza generalnego ONZ António Guterresa:
–Michał Sajdak
Nie ma się z czego śmiać, czy się lubi Prezydenta czy nie lubi, jest problem ze służbami. Jak zadzwonili do tego Prezydenta równie dobrze mogli zadzwonić także do innego z opozycji jakby wygrał. Ważny jest fakt, że w rozmowie lipy nie było i Prezydent się nie skompromitował. Ale jest to kompromitacja szefa służby, która odpowiada za połączenia telefoniczne i weryfikowanie tych połączeń – powinien podać się do dymisji w trybie natychmiastowym.
Czy się Prezydenta lubi czy nie, on ze swoimi kolegami załatwili służby. Zostawili tylko Piotrowicza bo to kumpel resztę najzwyklej udu…..li nie ważne czy zasłużenie czy nie.
Teraz zbierają plony swoich czynów
Lipy nie było ? Po tym pranku jeszcze bardziej wątpię w kompetencje Prezydenta Dudy. Nie dość, że dukał i jąkał się to w dodatku nawet gdy rozmówca chciał zmienić temat to Prezydent dalej go ciągnął i się sam wyrywał z wytłumaczeniem wszystkiego jak na spowiedzi. Nawet w rozmowach kurtuazyjnych są momenty, w których wie się kiedy skończyć lub odpowiedzieć, krótko jednym zdaniem bez zbędnego rozciągania tematu. To nie jest silny prezydent, nawet Macron, co do którego nie jestem przekonany wykazuje więcej pasji. I te takie „hihi, haha” – Myślę, że gdyby z Sekretarzem Generalnym ONZ mieli bliższe stosunki niż tylko na szczeblu urzędniczym to zadzwoniłby do niego bezpośrednio, a już sposób w jaki żartownisie się wypowiadali wzbudziłby we mnie wątpliwości więc sprowadziłbym rozmowę do krótkich „tak, nie , dziękuję, nie było takiego tematu” i potem sam bezpośrednio zadzwonił do rzekomego rozmówcy by upewnić się czy rozmawiałem z odpowiednią osobą. A wtedy można poprowadzić rozmowę mniej formalnie. No ale najwidoczniej nasz Prezydent, jego sztab i nasze służby ufają wszystkim i biorą wszystko jak leci. Najwidoczniej trzeba mieć mniej wiary, a więcej kompetencji na takim stanowisku inaczej jest dupa i kamieni kupa.
Widzę inny problem, a mianowicie brak bazy zaufanych numerów do dyplomatycznych rozmów. To by ułatwiło weryfikację, oskarżanie służb o dopuszczenie do rozmowy, to duży błąd. Youtuber, za podszywanie się za ważną osobę powinien odpowiedzieć karnie. To jest kompromitacja, czy sprawdzenie systemu? Ja uważam, że jak youtuber to agent, to spełnił swoje zadanie na 6 z plusem. Teraz praca dla Służb.
Pani na twiterze to fajnie skomentowała .
Wychodzi na to, że łatwiej dodzwonić się do prezydenta niż np. do ZUS-u
Oh, ah, this, this, this, they, they, they, excu, excu, excuse, no, no, no, no, no. NO! no, no, no, no, no, no, no, no, no, no. it’s it’s it’s it’s, I’m, I’m, I’m, I’m. no, no, no, no, no, no, no, no, no, no. But, but, but, but, but. Item of the political discussion. No rzeczywiście żadnej lipy, wspaniale się słuchało. Jakby to nie był prank gość by się rozłączył już przy pierwszej serii no-ów
Tyle, że jakby to nie był prank, to rozmowa miałaby kurtuazyjny charakter – nikt nie zadawałby kłopotliwych pytań.
Warto odnotować też fakt, że ci sami youtuberzy w podobny sposób dodzwonili się do prezydenta Macrona czy premiera Borisa Johnsona. To sugeruje że nie są to amatorzy i najprawdopodobniej działają przy wsparciu rosyjskich służb.