Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Oszukujesz w maratonie? Lepiej nie zakładaj GPS trackera…
Dziewczyna startująca, dokładniej rzecz ujmując, w półmaratonie (~21,1km), paraduje po zajęciu drugiego miejsca:
Czy widzicie coś podejrzanego na tym zdjęciu? Otóż zostało ono użyte jako jeden z elementów dochodzenia, które finalnie doprowadziło do dyskwalifikacji zawodniczki (za oszustwo).
Osoba prowadząca dochodzenia w sprawie prawidłowości przebiegu biegów, postanowiła sprawdzić Jane Seo. Kupiła więc powyższe zdjęcie w opcji z wysoką rozdzielczością, a tam ukazał się taki oto widok:
Na zegarku widać przebiegnięty dystans 11.65 mili – co średnio zgadza się z całkowitym dystansem półmaratonu 13.1 mili.
To oczywiście jeszcze o niczym nie świadczy (mogła włączyć urządzenie po starcie). Przeanalizowane zostały dodatkowo wyniki zawodniczki, które zostały przez nią udostępnione na serwis Strava (początkowo wzbudził podejrzenie fakt, że podane zostały tylko całkowite informacje o czasie przebiegu, bez szczegółów jak: tętno, prędkość na poszczególnych etapach, itp):
Wyniki później się ukazały, ale autor dochodzenia raczej scharakteryzował je jako bardziej jazda na rowerze niż bieg (tętno, szybkość poruszania się, itp).
Skonfrontowana dziewczyna miała na tyle odwagi, że przyznała się do całego procederu i opublikowała nawet posta na Instagramie. Została też oficjalnie zdyskwalifikowana.
Badanie idzie dalej (porównanie innych historycznych biegów zawodniczki, zdjęć) – ale zainteresowanych odsyłam już do oryginalnej informacji…
–ms
To na foto to dziewczyna jest…? Ej, no, w życiu bym na to nie wpadł.