Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book

Odtworzyli przeszło 40-letnie pliki z taśm znalezionych w warszawskim muzeum techniki…

03 marca 2017, 22:43 | Aktualności | komentarzy 15

Po żmudnym i mocno nietypowym procesie analizy udało się z pięciu taśm odzyskać grubo ponad 1000 plików zapisanych w Polsce w latach 1973 – 1984.

Wśród nich znaleziono perły, które zostały uznane już jako utracone. Są to choćby źródła oprogramowania minikomputera K-202 (skonstruowany w latach 1970-1973), czym dotykamy samych początków historii polskich komputerów…

Minikomputer pracował z teoretyczną szybkością miliona operacji zmiennoprzecinkowych na sekundę, jedynymi jego konkurentami w tamtym okresie były minikomputer Super-Nova (USA) oraz CTL Modular One (Wielka Brytania).

Generalnie zachowały się  źródła systemów operacyjnych: CROOK-1,2,3 (oparty na pomysłach z UNIX-a) czy assembler ASSK.  Jest też zainstalowany system operacyjny CROOK-3 polskiego komputera Mera-400 (czyli następny wspomnianego wyżej K-202), a także masa innego softu (np. swojsko brzmiąca SOWA).

W trakcie badań nad odzyskiwaniem…

Sama operacja odzyskania miała miejsce jakiś czas temu, a niedawno Włosi którzy pomagali w akcji opublikowali wspomnienia… A problemów było tu sporo, choćby czym odczytać takie 'starożytne’ taśmy? Jednym z narzędzi, które zostało wykorzystane był ninetracklab, napisany przez Jakuba Filipowicza – twórcę m.in. emulatora komputera Mera-400.

Ninetracklab

Tu z kolei czyszczenie szumów (oprogramowanie Saleae):

Czyszczenie szumów

Wracając do ninetracklab – jak piszą Włosi, narzędzie to okazało się… kluczowe:

The nice thing of this software is that it is able to read any kind of magnetic tape, recorded at any BPI, at any tape speed or writing standard (PE or NRZI).

Nam pozostaje tylko pogratulować, a Was zachęcamy do zerknięcia na profil FB Mera400, jak i na samą stronę agregującą dane o tym systemie

–ms

Spodobał Ci się wpis? Podziel się nim ze znajomymi:



Komentarze

  1. Ja

    Nie znam angielskiego.

    Odpowiedz
    • To proponuję się nauczyć czym prędzej, bo bez tego akurat w IT bardzo krucho…

      Odpowiedz
      • Piotr

        A zaraz po angielskim koniecznie rosyjskiego i chińskiego ;)

        Odpowiedz
        • Odpowiedz
          • pan_nikt

            Chłopie, weź się ogarnij i pomyśl. Może nie tylko młode pokolenie się interesuje informatyką ale także ludzie starej daty znający tylko rosyjski…

  2. Henry

    Według materiałów, które podlinkowaliście, taśmy były nagrane w okolicy 1990, więc 40 lat jeszcze nie mają.

    Odpowiedz
    • Wg oryginalnego wpisu – było tam sporo wcześniejszych plików. A sam K-202 to wczesne lata 70-te.

      „Four of five tapes contain source code only, and these sources are absolutely golden: 260 files (dated 1973-1984)”

      Odpowiedz
  3. q

    Największym problemem w takich sytuacjach jak zawsze jest znalezienie mechanizmu fizycznie pasującego do nośnika (głowica) i uzyskanie sygnału analogowego dającego się dalej digitalizować (Może ktoś jeszcze pamięta piracką audycję radiową). Próba użycia arduino wywołała we mnie uśmiech. No ale nie trzeba odrazu używać sprzętu z 32 kanałami 16bit/500MSps. Nie mniej jednak muszę pogrutalować sukcesu.

    Odpowiedz
  4. Gobol

    Kurcze, sam mam sporo taśm z 1990, nagrane w 600 baudów magnetofonem XC12… :)

    Odpowiedz
    • GrammarNazi

      Bodów, nie baudów.

      Odpowiedz
  5. tim

    no i co zrobią z 'odzyskanym zabytkiem’? wystawią w muzeum ciąg zer i jedynek? marnowanie czasu i energii

    Odpowiedz
    • Jeśli znaleziono kod uznany już za utracony (pierwsze komputery) to ma to jakąś tam wartość muzealną. Można po zdekodowaniu przenieść na nowocześniejsze nośniki i… dalej trzymać w archiwum. Lepiej tak, niż by mieli stwierdzić „a co to za starocie? – i jeb do śmieci. Ciągi zer i jedynek z tamtych czasów są chyba więcej warte niż kopie dzisiejszego pitu-pitu na fejsie (już widzę minę tych, co będą za 300 lat odkopywać coś po naszych czasach ;o) ).

      Odpowiedz
  6. Hary TwardaPala

    Ze zdjecia widac, ze i Arduino Mega sie do tego przydalo.

    Odpowiedz
  7. Takie dane do czegoś się mogą przydać? Czy stanowią tylko jakąś wartość historyczną?

    Odpowiedz
  8. Marek

    Mogłem zabrać takie przewijaki do domu jak firma je złomowała, ale mieszkałem wtedy w maleńkim mieszkanku w bloku i nie było po prostu miejsca. Była nawet karta sterownika do PC-ta razem z prostym oprogramowaniem. A teraz szkoda.

    Ciekawe co z tym oprogramowaniem do K-202 się dzieje.

    Odpowiedz

Odpowiedz