Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Mateusz otrzymał przesyłkę od pewnej firmy. Jako wypełnienie użyto „wydruków transakcji z Allegro”.
Po co używać dedykowanego wypełnienia zawartości przesyłki, jak można zrobić swojego rodzaju recykling wydruków zawierających dane osobowe? Taki przypadek opisuje Mateusz:
Wypełnienie zostało wprawdzie przed użyciem „trochę pocięte”, ale przypomina to użycie najtańszej niszczarki, albo i nawet nie niszczarki…
Swoją drogą, niszczarki mają najczęściej określoną tzw. klasę niszczenia dokumentów. Tutaj zestawienie, które wklejamy za Komputronikiem:
Jak więc widać np. zastosowanie niszczarki w kategorii P1, nie jest zbyt dobrym pomysłem ;) Są też fascynaci, którzy potrafią składać zniszczone dokumenty z małych ścinków:
W każdym razie do dokumentów z danymi osobowymi raczej polecamy używać niszczarki o kategorii co najmniej P5.
~ms
Czy jest szansa, że będziecie śledzić finał tej sprawy? Coś czuję, że zaraz będzie wybielanie, że to:
– jednostkowy przypadek
– błąd człowieka
– niewielka ilość danych
– udostępniona jednej osobie
I bardzo jestem ciekaw, jak to się ostatecznie zakończy.
W źródle widać komentarz Allegro, zainteresowali się sprawą ;) Ale faktycznie ciekawe jak to się skończy.
P5 dla tych danych? Nie przesadzacie aby troszeczkę?
Zgodnie z zacytowana termin ologiabtk takie dane max p4, choć p3 i tak jest wystarczająca. Może się mylę, jak tak to proszę sprostujcie mnie.
Kwestia analizy ryzyka / apetytu na ryzyko
To nie wygląda na efekt pracy niszczarki, tylko nacinarki do kartonów, wykorzystywanej do produkcji wypełnienia.
Widocznie w Decathlonie optymalizują też recykling makulatury biurowej.
Przepraszam a co ma z tym wspólnego allegro?
Rozumiem że internetowy napinacz napisał do wszystkich tylko nie do decathlonu z którego to przyszło?
Przepraszam ale allegro nic. Tyle ze ich dane poszly. Chodzi o to ze Decathlon zrobil jajco. allegro oznaczone bo to dane z ich systemu poszly i oni (jako jedni z zainteresowanych) moga sie o to przyczepic. czytaj ze zrozumieniem i mysl drogi Przemku…
[facepalm] Kurde, to ja niszczę każdą głupią etykietę, nawet z paczkomatu gdzie nie ma danych osobowych (może zboczenie zawodowe, może paranoja), a taki debil jeden z drugim używa danych klienta do wypchania paczki. Pociesza mnie trochę fakt, że to Decathlon, bo przestałem u nich kupować jak nie wycofali biznesu z Rosji po inwazji na Ukrainę. Ciekawe czy będzie nowa afera RODO jak z Morele.
@Marcin
Nie jesteś jedyny, ja też niszczę etykiety z inpostu, bo umiem sobie wyobrazić ścieżkę odzyskania z nich danych :D
Ale jakbym miał obstawiać, to żadnej afery nie będzie.
To nawet nie wygląda na niszczarkę tylko coś do przygotowywania papierowych wypełnień. Pewnie jakiś kierownik chciał się wykazać ekologicznym podejściem i kazał przerabiać stare dokumenty na wypełnienia. :P
To nie jest działanie niszczarki, to jest wynik działania maszyny do robienia wypełnień. Najczęściej używa się do tego starych kartonów. Maszyna nacina i wypycha karton, tworząc wypełnienie zamiast np. folii bąbelkowej. U nas w firmie maszyna się sprawdza, ale nie używamy jako materiału wydruków z biura :-)
To nie przeszło przez niszczarkę, tylko przez maszynę do robienia wypełnień. Dlatego te kartki mimo pocięcia, są nadal całe. Bo celem tej maszyny jest, by wypełnienie zabierało jak najwięcej miejsca.
Będą mieli to głęboko w d…. .
Zgłosić się do osób które są na papierkach i zgłosić wyciek danych rodo kilka tysięcy można uzyskać ;)
To raczej nie przeszło przez niszczarkę, tylko przez nacinarkę do kartonów 🤦
To jest produkt końcowy nacinarki do kartonów. Takich nacinarek używa się w punktach wysyłkowych, stare kartony przerabiane są na wypełniacz do paczki. Zastąpiono tutaj kartony ryzami zadrukowanego papieru. Pewnie zabrakło kartonu i jakiś genialny kierownik Ziutek powiedział do genialnego pakowacza Mietka „masz tu papier i przestań te mnie tu dupe zawracać, dobre?”
Jak to mówią.
Jest ryzyko, jest zabawa.
Jedni wypełniają paczki, inni palą w piecu.
Co lepsze ?