Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Idzie nowe? Drukarka (etykiet) umożliwia korzystanie tylko z oryginalnego papieru z DRM!
Znamy wszyscy problem z tonerami czy tuszami – producenci chcą aby używać tylko ich produktów, a wszystko zabezpieczają DRMem. Używasz nieoryginalnego tuszu? To nie wydrukujesz. Ostatnio wprawdzie – w dobie problemów z dostępnością chipów – lekko luzują, ale pojawiają się nowe pomysły. EFF donosi:
The Worst Timeline: A Printer Company Is Putting DRM in Paper Now.
Chodzi o firmę Dymo, produkującą drukarki etykiet:
Sklepy donoszą uczciwie:
Należy pamiętać, że drukarka LabelWriter 550 nie może współpracować ze starymi zapasami etykiet Dymo ani z zastępnikami. Nowe etykiety Dymo Labels mają chip RFID osadzony w rolce, a drukarka 550 nie będzie drukować, jeśli ten chip nie zostanie wykryty.
Note that the LabelWriter 550 cannot work with old stock of Dymo Labels and neither with Compatible labels. New Dymo Labels have an RFID chip embedded in the roll and the 550 will no print if this chip is not detected.
~Michał Sajdak
Już widzę jak klienci się rzucają na nią.
Niektórzy kupią nowy model i nie będą mieli świadomości że taki zonk.
Fama szybko pójdzie w branży. A z drugiej strony firmy raczej nie patrzą na cenę. Ma być dostępne w magazynie/skrytce czy u Pani Krysi w biurku. Koszta jakoś też trzeba robić.
Potwierdzam, mamy taką w firmie od kilku tygodni a ja się dopiero teraz dowiedziałem, że ma takie zabezpieczenie.
Jeszcze trochę i producenci aut wpadną na podobny pomysł z paliwem – kupiłeś Audi to tankuj paliwo dedykowane do Audi albo nie pojedziesz.
Oj tam oj tam. Już teraz BMW kupujesz tak samo zrobione i wyposażone. Chcesz klimę – 5 euro. Klik zdalnie w centrali i działa klima.
Oszczędności od strony producenta ogromne nie ma 1000 kombinacji jednego auta jedzie to samo cały czas na taśmie.
Chyba nie uważasz, że miliony kompresorów klimatyzacji będą tańsze, niż zwyczajne przezbrojenie linii, bo jeśli tak uważasz, to może lepiej nie zabieraj się za komentowanie takich kwestii… ;-)
Teraz producenvi aut wpadli na pomysl abonamentu. Np.: Chcesz miec klime wykup pakiet. Nie wykupisz? Komputer pokladowy zablokuje klime. Tak jak w duzych kombajnach xeroxa. Model jest programowany. Notabene w telewizorach tez. Udalo mi sei kiedys wlaczyc menu serwisowe w moim tv i wybrac inny model, roznica w jakosci obrazu i dzwieku widoczna.
Poczekaj aż drukarki odmówią drukowania tesktów do których nie masz wykupionych praw autorskich albo co gorsza tekstów, które nie są zgodne z aktualną linią rządzących polityków.
Ooo!!!
I to mi się podoba.
Ciekawe jak zbudowana jest rolka – czy da się przewinąć papier z zamiennika.
pewnie licznik druku na chipie
Pewnie jest też licznik.
Nic to nie da, bo chip ma zarejestrowaną długość i drukarka, podobnie jak laserowa na chipie, będzie zapisywała ilość przedrukowanych metrów. Następnie chip jest blokowany i przewijanie papieru nic nie da.
Jest pierwszy Janusz biznesu, który patrzy jak obejść zabezpieczenie producenta.
Polacy,Chińczycy i Rosjanie przewiną bez problemu.
Jak rolka ma np 200 etykiet to chip na rfid będzie zliczał ile zostało etykiet na rolce.
Obawiam się, że to nie będzie takie proste do obejścia. Wystarczy, że połączą numer rolki z ilością etykiet i żadne przewijanie się nie uda.
Nawet jeśli uda się przewinąć, zapewne zapisana jest też informacja o max ilości użyć danego czipa ;)
chip w rolce bedzie odliczac etykiety jak dojdzie do zera to nie zadziala
Będziesz miał licznik w chipie albo będzie następowało samozniszczenie po ostatnim wydruku.
Przewinąć zapewne się da, ale co z tego jak w tym RFID będzie zapisana każda wydrukowana etykieta co do sztuki.
Raczej widzę to tak, że kilka miesięcy po wprowadzeniu drukarki na rynek na aliexpress będą powszechne nalepki RFID do niekompatybilnych rolek ;)
Gorzej jak mierzy długość wydruku za pomocą danej kasety, już się taśmy nie podmieni.
Skoro to rfid, to wystarczy, że oryginalny papier leży w zasięgu drukarki, a nie, że na nim drukujesz ;)
Wystarczy zdjąć metkę z tekturowego rdzenia i przykleić ją do boku maszyny. Możesz znaleźć dobre miejsce, gdy migająca lampka z przodu przestanie migać.
https://www.reddit.com/r/dymo/comments/qhww6m/new_labelwriter_550_turbo_label_hack/
HP i butelki z atramentem były wcześniej. Tam dodatkowo numer chipa rfid jest zapisywany online w bazie zużytych pojemników.
Nigdy więcej dymo. Nie dość, że brak wsparcia dla własnych produktów w nowych systemach to jeszcze taki absurd.
W pewnym sensie ich działanie jest zrozumiałe i nie mówię tu tylko o podejściu biznesowym. Np. tusze-zamienniki nieraz są niskiej jakości. Zamienne tonery zajadą bęben po 70 tysiącach stron, a nie po 100 jak oryginał. Czemu więc producent miałby ryzykować swoje dobre imię? – Lepiej nie dać nikomu szansy by powiedział „Dymo słabo drukuje” – gdy tymczasem tasiemka-zamiennik jest szitowa.
Bez sensu. Korzystam z zamiennika HP który wymieniam co roku lub rzadziej. Toner startowy dają na 1,5 tys stron, normalny 5 tys. Zamiennik na 7,5 tys mam już któryś z kolei. Można nawet samemu nasypać proszku, tylko za 45 zł nikomu się nie chce. Za to oryginał ponad 200zł. Drukarka ma ponad 90 tys najechane i działa.
Ale to „kardridż” – z nowym tonerem, masz nowy bęben. Zaryzykujesz zamiennik tonera w drukarce, która ma osobny bęben na 100 tysięcy stron, jeżeli kosztuje on tyle co pół drukarki?
PS HP na zamiennikach terkocze, a druk nie jest idealny.
Z perspektywy czysto biznesowej, to im się powinno odbić czkawką.
Chyba, że mają monopol (tego nie wiem)
Na szczęście na rynku wciąż są również inne drukarki do etykiet, z których można z powodzeniem korzystać ;)
Wycinasz chip rfid który jest na podstawie rolki wkłądasz do nowej i wuala, drukuje na zamienniku.