-15% na nową książkę sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. Przy zamówieniu podaj kod: 10000

Ciekawe urządzenie do „hackowania” tachografu skonfiskowała łódzka policja. Kierowca jechał, ale odpoczywał…

10 lipca 2019, 21:06 | W biegu | komentarzy 21

Ciekawostka. Policja zatrzymując ciężarówkę standardowo skontrolowała tachograf. Ale, że skończył się papier w tachografie, policjanci pobrali dane bezpośrednio z karty pamięci urządzenia, po czym okazało się że kierowca od kilku dobrych godzin cały czas „odpoczywa”.

Po bardziej szczegółowej kontroli:

Funkcjonariusze poznali nową, dotychczas nie znaną, metodę oszukiwania czasu pracy kierowcy. Było to urządzenie podłączone do gniazda diagnostycznego pojazdu, posiadające wejście USB w które był wpięty „pendrive”. Jak się okazało 24-latek tuż przed kontrolą ukrył urządzenie przed policjantami.

Po wyjęciu urządzenia z gniazda diagnostycznego tachograf powracał do prawidłowej pracy wskazując faktyczną aktywność kierowcy.

Urządzenia w akcji

Za tego typu działania grozi grzywna do 17 000 PLN.

UPDATE: okazuje się, że to nie pierwszy tego typu przypadek – na początku 2019 r. zatrzymano innego kierowcę używającego podobne urządzenie:

Z ciekawości, czy ktoś kojarzy tego typu urządzenia i szczegóły ich działania?

–ms

 

Spodobał Ci się wpis? Podziel się nim ze znajomymi:



Komentarze

  1. dziwnosc

    mnie bardziej zastanawia – jak „mądre” typy z ITD wpadły na to, że to wpływa na pracę tacho..

    Odpowiedz
    • Leonklon

      Polecam zwrócić uwagę na fragment: „Policja zatrzymując ciężarówkę” – policja, nie ITD.

      Odpowiedz
      • Zbigniew

        Czyli nie wyspecjalizowana służba, jaką jest ITD, lecz „służyjewki premiera”.

        Odpowiedz
    • JFK

      Klasycznie. Wyszło im, że w momencie zatrzymania ciężarówki tacho wskazywało ciągły odpoczynek od dłuższego czasu. Normalnego magnesu nie znaleźli, więc zaproponowali kierowcy maksymalny mandat, chyba że przyzna się w jaki sposób manipuluje. Ten pokazał im urządzenie. Sprawdzili, że faktycznie działa i cała tajemnica rozwikłana.

      Odpowiedz
    • A to proste jest – „policjanci pobrali dane bezpośrednio z karty pamięci urządzenia, po czym okazało się że kierowca od kilku dobrych godzin cały czas „odpoczywa”.” + jest coś podpięte = to co podpięte robi odpoczynek.

      Odpowiedz
    • niedziwnosc

      przecie nie muszą na to wpaść
      jak widzą coś nietypowego, to wzbudza to podejrzenia i dają do dalszej analizy komuś mądremu

      Odpowiedz
    • gosc

      – Moze ktorys duzo czyta?
      – Moze gdzies uslyszal od znajomych?
      – Moze ta anomalia drogowke zaciekawila i dali do analizy?
      Bo gdyby nie znalezli to by poszlo na tachograf ze sie zacial, co tez moze sie zdarzac.

      Byl kiedys program o kierowcach w USA, oni maja papierowa dokumentacje, ma przejechac tyle i tyle w okreslonym czasie przez punkty kontrolne.
      Jak przyjedzie za wczesnie powyzej maksymalnej sredniej to mandat i nie wazne jak on to zrobil.

      Odpowiedz
    • Pietrek

      Normalnie odczytali tacho na komputerze i okazało się, że jeszcze pięć minut temu kierowca pauzował na parkingu. Co dosyć dziwne, skoro (na przykład) 15 minut jechali przed nim autostradą, a do najbliższej stacji benzynowej jest 20 minut jazdy.

      Odpowiedz
    • Imie

      Madre typy przede wszystkim rozumieja tekst, ktory czytaja. Pierwszy akapit:
      „Ciekawostka. Policja zatrzymując ciężarówkę standardowo skontrolowała tachograf. Ale, że skończył się papier w tachografie, policjanci pobrali dane bezpośrednio z karty pamięci urządzenia, po czym okazało się że kierowca od kilku dobrych godzin cały czas „odpoczywa”.

      Pozniej zapewne przeszukali samochod, bo ta metoda byla juz wczesniej znana.

      Odpowiedz
    • Felek

      W podlinkowanym artykule masz wyjaśnione

      Odpowiedz
    • dziwniejszość

      Może dlatego, że kręcił pauzę jadąc, a to dziwne, niestandardowe urządzenie było tam wpięte? „Mądry” typie.

      Odpowiedz
    • Emil

      No zatrzymują typa w trakcie jazdy i tacho mówi że od kilku godzin stoi na pauzie, to chyba logiczne że oszukuje jakimś sposobem tacho.

      Odpowiedz
    • Hmm

      Gość jechał a na tacho odpoczywal to chyba nie było trudne do wpadniecia…

      Odpowiedz
  2. zero one

    Chwila chwila. „Jechał ale odpoczywał” i jeszcze mu się robi problemy? Toż to pierwszy polski pojazd autonomiczny po prostu. Miast dać nagrodę to się czepiają.

    Odpowiedz
  3. Pietrek

    Chyba nie pendrive jest tutaj mięskiem ;)
    [link-wymoderowany]

    Na pendrive jest pewnie jakiś „smart” program który uwiarygadniał dane pompowane do „programatora”.

    Odpowiedz
  4. adrb

    Urządzenie wygląda na dwu częściowe. Pierwsza to zwykły interfejs diagnostyczny z gniazdem usb. Natomiast „pendrive” jest mikrokontrolerem który steruje tachografem. Poszukajcie w google pod hasłem CAN oraz ISO 16844-6 :)

    Odpowiedz
  5. Sebo

    W swoiej ignorancji zauważę że urządzenie na linkowanym artykule wpina się prawdopodobnie w magistralę CAN samochodu sądząc po drutach, a „gniazdko i wtyczka USB” to tylko gniazdko i wtyczka w tym rozmiarze, pewnie w środku tej koszulki termokurczliwej jest prosty mikrokontroler gadający z CANem. Z tego co czytam taki Stoneridge oferuje tacho z CAN. No i pewnie tyle, reszta to bug we firmware, tryb debug czy zwykły debilizm programisty, pełno tego w oprogramowaniu tego typu zabawek. Ktoś znalazł i tyle. Nie zdziwie się jak się okaże że oficjalny manual opisuje ramki wyłączające tacho przez CANa :D

    Odpowiedz
  6. Maciek

    No jak, gość jedzie, zatrzymują, a tu wykresówka się nie zgadza. To zaczyna się pytanie, szukanie itd. Znalezienie urządzenia to pewnie traf, albo kierowiec pękł

    Odpowiedz
  7. Mike

    Nie koniecznie to musi być bug w tacho, tacho czy zapewne po CAN prędkość pojazdu, na OBD II są wszystkie CANy samochodu, więc być może ten kontroler na USB np. modyfikuje prędkość samochodu. Różne są możliwości

    Odpowiedz
  8. Karol

    Google it: [censored]
    No naprawdę sekurak.. :)

    Odpowiedz
    • nie chcemy wskazywać gotowego do kupna sprzętu… A rzeczywiście dostaliśmy od czytelników trochę namiarów na temat (dzięki, bo bez bicia – nie jesteśmy ekspertami w dziedzinie tacho security ;)

      Odpowiedz

Odpowiedz na Karol