Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
„Bomba logiczna” w Excelu. Specjalnie wprowadzał błędy, żeby zarabiać na „łatkach”.
Ponoć dilerzy samochodowi nie zarabiają na sprzedaży aut a na serwisie. Może taki sam model biznesowy przyświecał osobie wykonującej pewne zlecenia dla Siemensa (choć dilerzy sami raczej nie wprowadzają usterek…). David Tinley, został uznany winnym wprowadzenia „bomby logicznej” do plików excel, w których Siemens zarządza zleceniami:
The spreadshees included custom scripts that would update the content of the file based on current orders stored in other, remote documents, allowing the company to automate inventory and order management.
David przygotowywał excele, ale zawarł w nich też pewien kod: po określonej dacie zawarte w plikach skrypty prawdopodobnie całkowicie „zabijały” excelowy mechanizm zamówień, a że zamówienia ważna sprawa, autor był proszony (za wynagrodzeniem, zapewne uzależnionym od „pilności” usterki) o pomoc.
Proceder trwał około 2 lat. Kara, która grozi programiście to do $250 000 grzywny oraz do 10 lat w więzienia.
–ms
Pamiętam jak po odcinku z uszkodzonym kompem w programie „Usterka” orzekli, że informatycy to najbardziej uczciwa grupa zawodowa z jaką się zetknęli.
Ale niestety etyka w zawodzie podupada. Coraz więcej osób chce sobie zapewnić niezłe życie, robiąc siebie niezastąpionym albo sabotując robotę.
Pracując w zwykłym komputerowym sklepie/serwisie czułem naciski szefa by partaczyć, bo klient nie wróci.
@sadasdasdgfdr54e
Również pamiętam ten odcinek. Jako że z komputerami mam trochę do czynienia że się tak wyrażę. Zrobiło mi się odrobinę cieplej na duszy po tym odcinku. Nawet nie pamiętam czy już wtedy telewizor wywaliłem z domu czy u kogoś widziałem ten odcinek.
Powiem jednak Tobie abyś nie tracił wiary w człowieka. Sporo na tej planecie podupada. Nie tylko w tej branży. My będziemy dawać dobry przykład choćby dlatego że ich coraz mniej. ;-)
Kłaniam się Tobie nisko i pozdrawiam serdecznie.
Jak by nie patrzeć, na tej podstawie można by było oskarżyć każdą większa firmę. Niech za przykład robi chociażby termin wsparcia dla nowych słuchawek przez producentów, wiele sprzętów nie dostanie aktualizacji o po jakimś czasie przestanie działać.
Chyba najbardziej szokujące w tym wszystkim jest to, że tak duża firma dalej zbiera zamówienia przez Excel ;)
Biorąc pod uwagę, że klucz licencyjny do softu Siemensa to pendrive z kluczem w ukrytym katalogu – z którego jest kasowany podczas pobierania i wgrywany przy zwalnianiu – to Excel nikogo nie szokuje ;)
David Tinley nie „wynalazł koła”, on po prostu przeportował znany i powszechny proces planowanego starzenia – ze sprzętów i elektroniki – na soft.