Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
„Awaria systemów IT Lufthansy”. 200 lotów odwołane. Przyczyna awarii? Maszyna budowlana przecięła światłowody.
Reuters donosi o awarii systemów IT, która spowodowała duże zamieszanie we Frankfurcie:
An IT failure at Lufthansa stranded thousands of passengers and forced flights to Germany’s busiest airport to be cancelled or diverted on Wednesday
Przyczyna okazała się dość prozaiczna. Deutsche Telecom relacjonuje:
Podczas prac budowlanych na linii kolejowej we Frankfurcie wiertło budowlane przerwało kilka naszych światłowodów. W rezultacie w Lufthansie występują problemy informatyczne. Nadal pracujemy na pełnych obrotach nad naprawą. Sytuacja stale się poprawia:
Można się tylko zastanawiać – co z łączem zapasowym?
~ms
Zła maszyna budowlana.
…bunt maszyn
Ruska koparka na Syberii zahaczyła o kabel w wiecznej zmarzlinie. Takie podobno oficjalne wytłumaczenie jest
„Można się tylko zastanawiać – co z łączem zapasowym?” – pewnie szło drugim światłowodem
Haha. Pewnie tak było. Tak jak backupowa serwerownia ovh
Lacze zapasowe owszem bylo od innego operatora ale jak zwykle szlo obok w tej samej kanalizacji. Kto wie czy nawet nie w tym samym kablu albo nawet wloknie na innym vlanie.
U nas takim medium wspólnym był szacht pod mostem łazienkowskim.
W wyniku pożaru to pół Polski nie miało netu. Legenda głosi, że do ZDM Warszawa zgłosili się z prośbą o odbudowę operatorzy, których nie było w ewidencji. Widocznie w czasach spartańskich, kable były położone „za flaszkę” ;)
Także na etapie szukania backupu nie było fizycznej możliwości zweryfikowania, czy dane włókno „zapasowe” wykupione u innego opa leci tą samą fizyczną trasą.
Typowy warszawocentryzm jest typowy. Pół Warszawy to nie pół Polski.
Nie przeszło pentestow, bywa :D
Fajny ten Internet, taki rozproszony :D Pomyśleć, że projektowano go pod kątem bezpieczeństwa transmisji danych podczas wojny nukrelanej.
Jak w przypadku naprawy przerwanych kabli może się coś stale się poprawiać. To awaria zerojedynkowa.Albo jest komunikacja albo nie ma.
Spawaja kolejne wlokna i transmisja wraca po kolei.
Swego czasu gdy świadczyliśmy usługi dla spółki córki Lufthansy w Polsce to sieć wewnętrzna była zrobiona super, wszystko zduplikowane różnymi trasami. Ale internet mieli jednak jednym łączem w biurze. W fabryce mieli już dwa łącza, radiolinia i FO.
> Można się tylko zastanawiać – co z łączem zapasowym?
zapasowe biegło w tym samym oplocie :-)
Odkąd pamiętam koparki były wrogiem światłowodów, czasami nawet przyjeżdżają smutni panowie na miejsce zdarzenia bo ich nie ma na planach
Z backupem jest tak, że ruch idzie 2 trasami by default. Przy awarii trasy jest agregowany ruch na działającej trasie która nie wytrzymała długotrwałej awarii i systemy padły. Prace Telekomu były realizowane w nocy, a systemy padły rano kiedy jest peak ruchu na systemach. Ale i tak każdy powie, że backup szedł tym samym tunelem ;)
Nie tylko dwoma trasami, ale u dwóch różnych operatorów. Ciekawe, że nikogo nie zdziwiły identyczne co do nanosekundy czasy odpowiedzi na obu. A potem okazuje się, że jakimś cudem oba łącza były w jednej wiązce.
Bo nie byly w jednej wiazce ;) i nie w tym samym miejscu
A gdzie redundancja…? Mieli wszystko wiszące na jednym kabelku… Wstyd.
Po drugie: Niemcy krytykują budowę Centralnego Porty Komunikacyjnego z wielkim lotniskiem w centrum Polski mówiąc że „przecież jest Berlin”. Tutaj widać jak LH ma poukładane sprawy. Ostatnia rzecz którą powinniśmy robić to na niemcach polegać.
Czy to może być przykrywka dla jakiegoś poważniejszego problemu, np. ataku na infrastrukturę LH?
Nic innego w tym czasie na LH się nie działo co by było warte poruszenia. Killnet nie daje rady wywrócić LH ;)