Preorder drugiego tomu książki sekuraka: Wprowadzenie do bezpieczeństwa IT. -15% z kodem: sekurak-book
Wszczepił sobie dysk 512 GB twardy. Może łączyć się z nim bezprzewodowo.
Taka ciekawostka: dysk powstał na bazie RPi Zero W – część elementów wymontowano, część wmontowano (w tym odpowiednio dużą kartę SD).
Operacja wyglądała mnie więcej tak:
Dysk jest zasilany zewnętrzną baterią (umożliwiającą bezprzewodowe dostarczenie energii) i posiada łączność sieciową (WiFi oraz Bluetooth).
Całość wygląda dość hardkorowo, choć gdyby całość jeszcze mocniej zminiaturyzować kto wie czy stałoby się praktyczne.
–ms
dowolna luka w oprogramowaniu, ktoś mu to shakuje i musi się się ciąć :)))
„512 gigabajtów pamięci wystarczy każdemu.” ;-)
Ciekawe jak wygląda procedura upgrejdu lub serwisu sprzętu.
Na żywca;)
Ja to się zastanawiam nad bezpieczeństwem. Wyrzucić tego nie wolno do zwykłych śmieci bo skażenie środowiska, a tak z własnej woli wszczepić?
Jak to się ma do późniejszych (możliwych) zabiegów, w tym MRI (rezonans magnetyczny)?
Szkodliwe odpady są z ciała usuwane przed pogrzebaniem lub kremacją. To idzie z automatu, nie trzeba nikogo informować, że coś jest wszczepione.
Z rezonansem jest zapewne tak samo, jak z jakimkolwiek innym metalowym elementem wszczepionym w ciało: informujesz operatora o takiej sytuacji. Dokładnie tak samo, jak to działa z koronkami w zębach.
XD widać że nie masz pojęcia o czym piszesz. Nic nie jest usuwane z ciała. Co najwyżej odpłatnie do kremacji musi być usunięty rozrusznik serca bo wybucha w piecu. Wszystkie inne rzeczy są kremkwane A później resztki metali usuwa elektromagnez.
rezonans? To będzie amnezja :)
https://www.youtube.com/watch?v=ISvdKHMF7Ak
po rezonansie to ma ponownie czysty dysk na dane ;)
Gdy Johnny Mnemonic wchodzi za mocno ;-)
Karta sd to chyba nie najtrwalsze rozwiązanie ; )
ja bym zaczął od „szukania” przyczyn i w tym momencie widzę trzy możliwe kategorie
1. wariat lub debil
2. hakier lub agent
3. eksperyment
Stawiam na odpowiedź nr 3, chociaż nr 1 też nie mogę wykluczyć. Haker, a już na pewno agent by tego nie rozgłaszali, bo mijałoby się to z celem.
I po co to zrobił? Bo szukam i szukam logicznego powodu i nic mi do głowy nie przychodzi
Na dysku zapisane będą dane o rożnych jednostkach chorobowych, a badanie RM i TK odbędzie się za pomocą interfejsu. Tylko teraz oprogramowanie należy wgrać do badań.
„- Skąd to masz?
– Od ciebie. Z ciebie. To maleńki negatyw wielkości, powiedziałbym, połowy szerokości trzydziestopięciomilimetrowego filmu. Był wszczepiony – chirurgicznie – tuż pod skórę nad twoim prawym biodrem. Liczby napisane są twoim własnym charakterem pisma; to twój podpis. Możesz nim otworzyć skarbiec w Zurychu.” Rozwiązanie zastosowane przez Ludlumowskiego Jasona Bourne’a wydaje się prymitywne przy tym gościu. Tylko czy naprawdę ktoś potrzebuje dysku twardego wszytego w ciało? Nawet prawdziwi szpiedzy raczej nie będą korzystać z takiego rozwiązania do ukrycia danych, więc po co takie coś zwykłemu człowiekowi?
> „po co takie coś zwykłemu człowiekowi?”
Obawiam się, że aby być pierwszym, o którym będzie się przez jakieś 5 minut szerzej pisać i mówić.
Ciekawe Jaki Firewall do tego ? :D
Pozazdrościł Johnnyemu Mnemonicowi? ;-D
Cyperpunk 2077