Żądny wiedzy? Wbijaj na Mega Sekurak Hacking Party w maju! -30% z kodem: majearly

Służby korzystają z baz materiałów genetycznych gromadzonych przez serwisy genealogiczne

18 października 2015, 01:31 | Aktualności | komentarze 4

Jeśli interesujecie się badaniem własnych więzi rodzinnych i korzystacie z serwisów takich jak Ancestry.com, to warto zastanowić się zanim skorzystacie z funkcji wyszukiwania krewnych na podstawie próbek materiałów genetycznych. Amerykańskie służby już teraz wykorzystują tego typu bazy do poszukiwania podejrzanych — niestety często prowadzi to do fałszywych oskarżeń.

Internetowe serwisy genealogiczne już od wielu lat oferują usługę poszukiwania krewnych i przodków na podstawie przesyłanych przez użytkowników materiałów genetycznych. 23andme.com chwali się bazą ponad miliona takich próbek, podobnie jak najpopularniejszy serwis genealogiczny na świecie — Ancestry.com.

Pakiet „genetyczny" można nabyć już za 99 USD...

Pakiet „genetyczny” w serwisie 23andme można nabyć już za 99 USD…

Przy okazji popularyzacji genetycznych usług eksperci ostrzegali internautów przed pochopnym przekazywaniem własnych próbek, niestety jak widać miliony użytkowników nie obawiało się o swą prywatność. A potencjalnych zastosowań dla tego typu baz jest całe mnóstwo…

Przykładowo banki i towarzystwa ubezpieczeniowe mogłyby uniknąć nadmiernego ryzyka kredytowego/ubezpieczeniowego w wyniku analizy predyspozycji genetycznych do poważnych chorób wśród swych potencjalnych klientów, a rozmaite służby byłyby w stanie zidentyfikować nieznanych sobie wcześniej podejrzanych.

Wyniki poszukiwania przodków na podstawie DNA użytkownika Ancestry.com

Wyniki poszukiwania przodków na podstawie DNA użytkownika Ancestry.com

Jak się okazuje, ten drugi scenariusz już jest realizowany przez amerykańskie służby. Oba wspomniane wcześniej serwisy genealogiczne otrzymują od władz żądania dostępu do baz danych materiałów genetycznych i zazwyczaj nie mają podstaw prawnych, by ich nie spełniać. W taki sposób organy ścigania próbują identyfikować podejrzanych na podstawie próbek należących do nich lub osób im bliskich.

Najbardziej niepokojące jest jednak to, że stosowane obecnie metody identyfikacji osób na podstawie tego typu dowodów oraz sposoby identyfikacji osób spokrewnionych są w znacznej mierze zawodne. Oznacza to, że umieszczając własne próbki w bazach materiałów genetycznych możemy zostać oskarżeni o przestępstwa, których nie popełniliśmy:

Co więcej, na podobne problemy możemy być również narażeni, gdy z tego typu serwisów korzystają jedynie nasi krewni. W taki właśnie sposób Michael Usry Jr. został przez amerykańską policję wytypowany na podejrzanego w sprawie zabójstwa mającego miejsce blisko 20 lat wcześniej.

Między innymi właśnie za pośrednictwem danych udostępnionych przez Ancestry.com śledczy powiązali materiał genetyczny zebrany z miejsca zbrodni z profilem ojca Michaela (który nie został podejrzanym, ponieważ nie pasował wiekowo do rysopisu sprawcy) i ostatecznie z nim samym.

Za pomocą dodatkowych badań udało się w końcu wykluczyć udział Michaela w zbrodni, a prawdziwy sprawca pozostaje nadal nieuchwytny. Historia ta jednak pokazuje, jak wiele ryzykujemy dobrowolnie zasilając internetowe bazy materiałów genetycznych własnymi próbkami…

— Wojciech Smol

Spodobał Ci się wpis? Podziel się nim ze znajomymi:



Komentarze

  1. root ger

    „Historia ta jednak pokazuje, jak wiele ryzykujemy dobrowolnie zasilając internetowe bazy materiałów genetycznych własnymi próbkami…”

    Gdyby prawo działaloby jak należy, nikt nie zostałby fałszywie oskarżony za coś czego nie popełnił. Ale tak to jest, jak za fałszywe oskarżenia często niszczące ludzkie życie i doprowadzające do tragedii odpowiedzialni za to nie odpowiadają w żaden sposób. Tak jak w głośnej sprawie, gdzie zgarnęli upośledzonego i oskarżyli o gwałt i morderstwo na nieletnim. Potem złapali Trojaka, ktory przyznał się do wcześniejszego też morderstwa i tego chorego wypuścili po kilku latach więzienia. Już nie wspominając o tym, że NIC, żadne probki i ślady biologiczne nie zgadzały się z tymi pozostawionymi przez prawdziwego sprawcę. A biedak był gwałcony i torturowany przez morderców w celi i jest wrakiem człowieka. Czy poniósł ktoryś z bandytow w służbach państwowych za to bezprawie konsekwencje?

    Odpowiedz
  2. To mnie akurat nie zaskoczyło. Wspaniała baza dla wszelkich Inter- i Europoli oraz tysięcy mniej lub bardziej znanych służb. Takie ciastko w zasięgu ręki…

    Odpowiedz
  3. gizuss

    Aż dziw bierze, że jeszcze żadne służby nie wpadły na pomysł „dofinansowania” takiego serwisu aby użytkownicy mogli za śmieszne pieniądze się rejestrować, co sprawiło by że baza urosła by przynajmniej kilkukrotnie….

    Odpowiedz
  4. splunkie

    …przecież już dawno to mają… myheritage tez nie pozostaje w tyle :-)

    Odpowiedz

Odpowiedz